poniedziałek, 14 października 2013

Wspomnienie włoskiego lata

Za oknem szaro, zimno, nieprzyjemnie. W Polsce jest cieplej niż w Mediolanie. Zakładam wielkie, kudłate skarpeciochy. A nie tak dawno jeszcze lato...


  •  Biała sukienka - Allegro - 40 zł (licytacja)
  • Okulary - Oriflame - 20 zł (z 90% rabatem), więc 2 zł
  • Torebka - bazar w Cusano Milanino :)) - 8 euro (32 zł)

  • Naszyjnik - Oriflame - 20 zł (z 90% zniżką) - 2 zł
  • Sandałki - bazar w Cusano Milanino - 7 euro (28 zł)
  • Bobas - bezcenny :)
Odkąd mieszkam we Włoszech na bazarze kupiłam kilka rzeczy. Ciuchy takie jak swetry, bluzki czy spodnie nie odbiegają wcale od jakości sieciówek, często nawet mam wrażenie, że sa wykonane porządniej. Kupiłam np. rewelacyjne spodnie z porządnego, grubego dżinsu, szyte we Włoszech - a zapłaciłam jak za cieniusieńkie dżinsopodobne coś w sieciówce. Buty jednak (zakupiłam 2 pary sandałków) może i wyglądają fajnie, ale trwałość jest kiepściutka. Buty ze zdjęcia mają już obdrapane czubki, a drugim sandałkom oderwały się paski przytrzymujące stopę. To jest właśnie powód, o którym pisalam w poprzednim poście - jeśli coś ma posłuzyc na dłużej a używa się go codziennie, jak buty (zwłaszcza zimowo-jesienne), okrycia wierzchnie, to czasem nie warto kupować gdzieś byle taniej. Choć może można znaleźć gdzieś jakieś perełki. Macie takie miejsca??

Sukienkę jak moja można znaleźć dużo taniej, ale baaardzo mi się spieszyło. Kiedyś miałam marzenie, że kiedy będę w ciąży, to będę miała zdjęcie na plaży w białej, długiej sukience. Przypomniało mi się o moim marzeniu na tydzień przed wyjazdem w podróż poślubną. A byłam w ciąży. I lecieliśmy na Kretę. Teoretycznie tydzień to sporo czasu na zalezienie prostej, białej sukienki. Tylko, że akurat przygotowywałam się do Ślubu i nawet w snach nie miałam czasu na chodzenie po sklepach. Stąd szybka akcja na Allegro i zakup pierwszej sukienki z moich marzeń, której licytacja akurat się kończyła i była szansa, że dojedzie przed Ślubem. Dojechała. A ja spełniłam swoje marzenie:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz