Witaj!
Cieszę się, że jesteś :)
Nazywam się Natalia Burzyńska-Mangone. Nie tak dawno temu w mojej głowie zrodził się projekt, którym chcę zaprotestować przeciw kreowanemu ostatnio w Polsce trendowi. Z pewnoscia każda z nas słyszała o blogerkach-szafiarkach promujących modne ciuchy znanych i mniej znanych firm. Jedne z kreacji są piekne, inne ciekawe, jeszcze innych z pewnością nie załozyłabyś na siebie. Ale to, co je łączy, to fakt, że gdybyś chciała się w nie ubrać, z pewnością przepuściłabyś conajmniej połowę swojej wypłaty.
Jako nastolatka nie miałam pieniędzy, aby chodzić do modnych sklepów, kupować nowych ciuchów by podążać za trendami. Ubierałam się głównie w rzeczy, które znalazłam na targowiskach, potem zaczęłam zaglądać także do second hand'ów. W miarę upływu lat zaczęłam zarabiać własne pieniądze, ale sposób robienia zakupów sie nie zmienił.
Moją ideą przewodnią jest to, że aby wygladać fajnie, nie trzeba wydawać fortuny. W tradycyjnych sklepach płacimy za markę, za obsługę, za komfort kupowania w atrakcyjnym miejscu. A prawda jest taka, że często mocno przesadzone ceny nie idą w parze z lepszą jakością ubrań.
Zaobserwowałam także ciekawe zjawisko. Zawsze mówiłam otwarcie o tym, że lubię buszować po lumpeksach, że bluzkę, którą komplementuja koleżanki kupiłam za całe 4 złote. Dziewczyny w rozmowach ze mną zaczęły się otwierać i okazuje się, że i one robia zakupy w takich miejscach, tylko WSTYD im się do tego przyznawać!
Czy naprawdę jest się czego wstydzić?
A może pieniądze zaoszczędzone w ten sposób wydać na przykład na fajna wycieczkę? Albo wypasioną kawę z przyjaciółką?
Wybór należy zawsze do Ciebie, nie krytykuję absolutnie osób, które lubią wydawać dużo pieniędzy na swoje stylizacje. Każdy ma swoje priorytety. I jesli czujesz się szczęśliwa, kiedy kupisz jakiś luksusowy ciuch w luksusowym sklepie, to gratuluję Ci i cieszę się razem z Tobą!
Wiem jednak, że jest dużo babeczek podobnych do mnie i to właśnie do Was Kochane kieruję tą stronę!!!
Będę Wam pokazywać co udało mi się upolować, gdzie i za ile. Będę pokazywać także całe stylizacje - jedne bardziej, a inne mniej udane - bądźcie wyrozumiałe, bo dopiero zaczynam swoja przygodę z modą ;) Wcześniej były tylko spodnie i bluzki ;) Komentujcie proszę - piszcie co Wam się podoba, co mi się udało, a co mogłabym poprawić - będę wdzięczna za sugestie!!!
Jeśli też kupiłaś lub zdobyłaś jakiś fajny ciuch, albo skomponujesz stylizację za grosze - podeślij mi zdjęcie - z przyjemnością je opublikuję :))
Cieszę się, że jesteś :)
Nazywam się Natalia Burzyńska-Mangone. Nie tak dawno temu w mojej głowie zrodził się projekt, którym chcę zaprotestować przeciw kreowanemu ostatnio w Polsce trendowi. Z pewnoscia każda z nas słyszała o blogerkach-szafiarkach promujących modne ciuchy znanych i mniej znanych firm. Jedne z kreacji są piekne, inne ciekawe, jeszcze innych z pewnością nie załozyłabyś na siebie. Ale to, co je łączy, to fakt, że gdybyś chciała się w nie ubrać, z pewnością przepuściłabyś conajmniej połowę swojej wypłaty.
Jako nastolatka nie miałam pieniędzy, aby chodzić do modnych sklepów, kupować nowych ciuchów by podążać za trendami. Ubierałam się głównie w rzeczy, które znalazłam na targowiskach, potem zaczęłam zaglądać także do second hand'ów. W miarę upływu lat zaczęłam zarabiać własne pieniądze, ale sposób robienia zakupów sie nie zmienił.
Moją ideą przewodnią jest to, że aby wygladać fajnie, nie trzeba wydawać fortuny. W tradycyjnych sklepach płacimy za markę, za obsługę, za komfort kupowania w atrakcyjnym miejscu. A prawda jest taka, że często mocno przesadzone ceny nie idą w parze z lepszą jakością ubrań.
Zaobserwowałam także ciekawe zjawisko. Zawsze mówiłam otwarcie o tym, że lubię buszować po lumpeksach, że bluzkę, którą komplementuja koleżanki kupiłam za całe 4 złote. Dziewczyny w rozmowach ze mną zaczęły się otwierać i okazuje się, że i one robia zakupy w takich miejscach, tylko WSTYD im się do tego przyznawać!
Czy naprawdę jest się czego wstydzić?
A może pieniądze zaoszczędzone w ten sposób wydać na przykład na fajna wycieczkę? Albo wypasioną kawę z przyjaciółką?
Wybór należy zawsze do Ciebie, nie krytykuję absolutnie osób, które lubią wydawać dużo pieniędzy na swoje stylizacje. Każdy ma swoje priorytety. I jesli czujesz się szczęśliwa, kiedy kupisz jakiś luksusowy ciuch w luksusowym sklepie, to gratuluję Ci i cieszę się razem z Tobą!
Wiem jednak, że jest dużo babeczek podobnych do mnie i to właśnie do Was Kochane kieruję tą stronę!!!
Będę Wam pokazywać co udało mi się upolować, gdzie i za ile. Będę pokazywać także całe stylizacje - jedne bardziej, a inne mniej udane - bądźcie wyrozumiałe, bo dopiero zaczynam swoja przygodę z modą ;) Wcześniej były tylko spodnie i bluzki ;) Komentujcie proszę - piszcie co Wam się podoba, co mi się udało, a co mogłabym poprawić - będę wdzięczna za sugestie!!!
Jeśli też kupiłaś lub zdobyłaś jakiś fajny ciuch, albo skomponujesz stylizację za grosze - podeślij mi zdjęcie - z przyjemnością je opublikuję :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz