Czytając książkę "Sztuka Prostoty" Dominique Loreau, która traktuje o minimaliźmie w życiu zaczęłam przyglądać się rzeczom, które mnie otaczają. Minimalizm wbrew pozorom to nie posiadanie małej ilości tanich rzeczy, ale posiadanie małej ilości rzeczy dobrej (lub lepiej - bardzo dobrej) jakości, które nie tylko sa praktyczne, ale także cieszą oko.
Nigdy jakoś szczególnie nie zastanawiałam się nad materiałem ubrań, które na siebie wkładałam. Jeśli były ładne albo przyjemne w dotyku to było to dla mnie wystarczające.
Jendak po przeczytaniu książki przekonałam się, że warto, czasem tylko dla siebie samego otaczać się porządnymi rzeczami, które nie tylko starczą na dłużej, będą wyglądać bardziej elegancko, ale także dadzą satysfakcję wewnętrzną. Stało się dla mnie także istotne do czego ma służyć dane ubranie i kiedy będę je nosić.
Zapraszam Was do towarzyszenia mi w poszukiwaniach i nauczenia się rozpoznawania materiałów i tkanin. Będę się z Wami dzielić moimi znaleziskami i mam nadzieję, że już wkrótce będziemy w stanie bezbłędnie określić jakość kupowanych fatałaszków :)
Nigdy jakoś szczególnie nie zastanawiałam się nad materiałem ubrań, które na siebie wkładałam. Jeśli były ładne albo przyjemne w dotyku to było to dla mnie wystarczające.
Jendak po przeczytaniu książki przekonałam się, że warto, czasem tylko dla siebie samego otaczać się porządnymi rzeczami, które nie tylko starczą na dłużej, będą wyglądać bardziej elegancko, ale także dadzą satysfakcję wewnętrzną. Stało się dla mnie także istotne do czego ma służyć dane ubranie i kiedy będę je nosić.
Zapraszam Was do towarzyszenia mi w poszukiwaniach i nauczenia się rozpoznawania materiałów i tkanin. Będę się z Wami dzielić moimi znaleziskami i mam nadzieję, że już wkrótce będziemy w stanie bezbłędnie określić jakość kupowanych fatałaszków :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz